Jak finansować rozwój za granicą

ekspansja
Fot. mat. pras.
Nie ma rozwoju biznesu bez pieniędzy. Zwłaszcza za granicą. Propozycji, jak je dostać, jest mnóstwo. Sprawdzamy, co dla przedsiębiorców jest pułapką, a co kołem ratunkowym.
ARTYKUŁ BEZPŁATNY

z miesięcznika „My Company Polska”, wydanie 6/2023 (93)

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

Partner merytoryczny

Dziwne to czasy, kiedy spadek polskiego PKB oceniany jest jako olbrzymie, pozytywne zaskoczenie. Tak było dokładnie 16 maja, kiedy to GUS opublikował dane gospodarcze za I kwartał br. Mimo że polska gospodarka skurczyła się o 0,2 proc., to eksperci szacowali wcześniej najbardziej prawdopodobny spadek PKB o 0,9 proc. W porównaniu do 

ostatniego kwartału 2022 r. wzrost gospodarczy wyniósł już 3,9 proc. Koniec zagrożenia kryzysem?  – Podręcznikowa definicja technicznej recesji nie została spełniona, a gospodarka ostro odbija od dna – ocenia Bartosz Sawicki, analityk Cinkciarz.pl.

Przedsiębiorcy nie mają jednak zbyt wielu okazji do zadowolenia. Poziom konsumpcji w Polsce jest dramatycznie niski, wciąż słabo z inwestycjami. Jest tylko jedno światełko w tunelu – i GUS powiedział o nim głośno również 16 maja. W porównaniu z I kwartałem 2022 r. eksport w ciągu pierwszych trzech miesięcy tego roku wzrósł o 12,5 proc., a import o 3 proc. W praktyce oznacza to, że polskie saldo handlu zagranicznego wzrosło z poziomu minus 21,3 mld zł w ubiegłym roku do plus 13,6 mld zł. 

Eksport znów ratuje gospodarkę

Analizując wartość obecnego eksportu, należy pamiętać, że na poziom wymiany handlowej wpływa głównie wartość złotego. Nasza waluta stopniowo się umacnia, ale nawet jeśli policzymy ją w euro, to wciąż eksport wzrósł o 8,5 proc. Dodatnie saldo wyniosło 2,9 mld euro, podczas gdy w styczniu – marcu 2022 r. –minus 4,7 mld euro.

Na liście krajów, do których polskie firmy eksportują najwięcej, nie ma większych zmian. Wciąż dominującą pozycję zajmują Niemcy – trafia tam 28,2 proc. polskiego eksportu. W ujęciu wartościowym polski eksport do Niemiec zwiększył się o 8,8 proc. (dane w przeliczeniu na euro), do Czech o 12,5 proc., do Francji o 14,7 proc., Wielkiej Brytanii o 8,6 proc., a do USA o 10,7 proc. Ciekawostką jest olbrzymi wzrost eksportu do Ukrainy – wyniósł aż 89 proc. – w I kwartale br. do tego kraju wyeksportowano towary o wartości 12,1 mld zł. Do kwoty tej raczej nie można wliczyć polskiego sprzętu wojskowego.

Ogółem polski eksport do krajów rozwiniętych zwiększył się o 7,1 proc. w ciągu roku, ale najbardziej dynamiczną ekspansję naszych firm widać po innych krajach regionu Europy Środkowo-Wschodniej (prawie 26-proc. wzrost!), a o 16 proc. wzrósł nasz eksport do krajów rozwijających się. 

Bartosz Sawicki zwraca uwagę na polepszającą się sytuację gospodarczą w całej Europie. – Odzwierciedla to chociażby rewizja prognoz Komisji Europejskiej, które zakładają, że w tym roku dynamika PKB strefy euro wyniesie 1,1 proc., a w przyszłym przyspieszy do 1,6 proc. Połączenie poprawy koniunktury u naszych najważniejszych partnerów handlowych oraz krzepnięcia krajowego popytu pozwalają sądzić, że polska gospodarka najgorsze ma za sobą – ocenia.

Czas na rozwój

To argument za ekspansją międzynarodową? Jak najbardziej. Zwłaszcza że takie deklaracje składają kolejne firmy. Przykładem może być polskie Mute. To producent np. budek akustycznych czy pomieszczeń typu room-in-room. Firma za granicami kraju działa już od lat, ale obecnie pracuje nad nowymi projektami, np. ekspansją zagraniczną na Bliskim Wschodzie i w Stanach Zjednoczonych. 

Poprzez przejęcia za granicami rozwija się znana w Polsce firma Elemental Holding. Działa w branży recyklingu i obrotu surowcami wtórnymi. Prowadzi działalność w 35 krajach świata na trzech kontynentach – w Europie, Turcji i na rynkach Bliskiego Wschodu oraz w Stanach Zjednoczonych i Azji. W połowie kwietnia Elemental Holding kupił od Funduszu Ekspansji Zagranicznej 32 proc. udziałów w niemieckiej spółce Recat GmbH, która specjalizuje się w recyklingu zużytych katalizatorów samochodowych i przemysłowych. W efekcie grupa posiada obecnie 100 proc. udziałów spółki. Wcześniej, w styczniu, grupa nabyła też pozostałe 34 proc. udziałów w amerykańskiej firmie PGM of Texas, która jest jednym z liderów rynku odzysku metali szlachetnych w USA i specjalizuje się w zbiórce i przetwarzaniu zużytych katalizatorów samochodowych (SAC). W wyniku transakcji Elemental ma w niej obecnie 100 proc. udziałów.

– Naszą ostatnią akwizycją jest spółka w Ameryce, która uzupełnia nas geograficznie w tych stanach, w których jeszcze nie byliśmy obecni. Natomiast w ciągu najbliższych pięciu–sześciu tygodni dokupimy jeszcze jedną spółkę, również w Ameryce, ale tym razem na Wschodnim Wybrzeżu. Potem na jakiś czas przystopujemy w Stanach, chyba że trafi się jakaś okazyjna sytuacja. Jednak w kolejnych latach będziemy się rozglądać raczej w Azji – skomentował akwizycję Paweł Jarski, prezes Elemental Holding.

O ekspansji międzynarodowej głośno mówią (i robią) także firmy technologiczne. Przykładem może być Senuto. W marcu firma weszła do pięciu krajów: Szwecji, Czech, Słowacji, Rumunii i na Węgry. Damian Sałkowski, CEO Senuto, zadeklarował jednak dalszą ekspansję na kolejne kraje. Zgodnie z założeniami platforma w pełnej wersji będzie wkrótce dostępna także m.in. w Niemczech, Holandii, Wielkiej Brytanii, Danii czy we Włoszech. Użytkownicy z tych krajów oraz polskie firmy działające na wymienionych rynkach będą mogły skutecznie korzystać ze wszystkich funkcji aplikacji.

Skąd pieniądze na ekspansję zagraniczną

Każdy rozwój biznesu wymaga finansowania. Nie inaczej jest w przypadku rozwoju za granicą. Skąd brać pieniądze? Pierwszym i najprostszym wyborem jest skorzystanie z aktualnej oferty banków. Generalnie rozwój można wspierać typowym finansowaniem dłużnym, np. kredytami. W tym raporcie pochylmy się jednak nad wyspecjalizowanymi formami wsparcia działalności zagranicznej.

Pierwszym rozwiązaniem jest skorzystanie z Funduszu Ekspansji Zagranicznej. To produkt tworzony przez PFR TFI. Od lat wykorzystują go polskie podmioty do rozwoju poza granicami kraju. Z FEZ mogą skorzystać polskie firmy, które chcą zrealizować inwestycje poza granicami kraju. Chodzi tu zarówno o utworzenie nowej spółki, rozwój już funkcjonującego biznesu w obcych krajach, jak też przejęcie zagranicznej spółki. Co ważne, FEZ pozwala na inwestycje nie tylko na terenie Unii Europejskiej, ale też w innych krajach, także tych określanych mianem rozwijających się czy też wysokiego ryzyka. 

Jak to działa? Fundusz wraz z zainteresowanym podmiotem współinwestuje w zagraniczną spółkę zależną. FEZ nie przejmuje udziałów w spółce matce. W praktyce jest więc nie tylko wsparciem kapitałowym, ale także pozwala na ograniczenie ryzyka inwestycyjnego. FEZ nie przejmuje przy tym roli zarządzającego w spółce – ma mniejszościowy udział. W ślad za tym idą warunki takiego wsparcia – polskie przedsiębiorstwo musi wyłożyć większość pieniędzy na daną inwestycję. Istotny jest także horyzont czasowy takiego projektu (do 10 lat) oraz kwota – FEZ inwestuje maksymalnie kilkanaście milionów euro.

Naturalnie, wykorzystanie tego funduszu wiąże się z kosztami - np. firma będzie musiała odkupić od funduszu udziały w spółce. Warunki są ustalane indywidualnie, w zależności od branży, ryzyka czy też istoty inwestycji. Flagowym przykładem takiej inwestycji jest projekt Victoria Dom realizowany w Niemczech. Deweloper wykorzystał finansowanie z FEZ do zakupu banku gruntów, na którym następnie wykonywane są typowe inwestycje deweloperskie. Ze wsparcia FEZ korzystały także takie spółki jak Rainbow Tours (rozwój spółki zależnej), Pekabex (przejęcie konkurencyjnej fabryki) czy Laude Smart Intermodal (stworzenie nowej spółki).

W ofercie spółek z grupy PFR, oprócz FEZ, jest także kilkanaście innych produktów finansowych przeznaczonych na rozwój międzynarodowy. Głównymi dostarczycielami są: BGK (jako bank wspierający finansowo) oraz KUKE (w formie ograniczenia ryzyka). Na przykład Bank Gospodarstwa Krajowego posiada w ofercie sześć głównych instrumentów wsparcia eksportu. To gwarancje bankowe, akredytywy, wykup wierzytelności z kontraktów eksportowych, kredyt dla banku nabywcy, kredyt dla nabywcy czy też prefinansowanie eksportu. To, które narzędzie można wybrać, zależy od sytuacji danej firmy. Przykładowo kredyt dla nabywcy to finansowanie udzielane zagranicznym importerom. Polski eksporter otrzymuje jednak pieniądze z BGK, ma także kilka dodatkowych gwarancji. Generalnie produkt ten znacząco obniża ryzyko współpracy z zagranicznym kontrahentem. BGK ma także finansowanie akwizycyjne (np. na przejęcie zagranicznego kontrahenta) oraz inne produkty. 

Jeśli chodzi o KUKE, to instytucja ta zwiększa bezpieczeństwo polskich firm myślących o wyjściu za granicę. Ostatnio głośno zrobiło się o projekcie Shop in Poland. KUKE samodzielnie współpracuje z zagranicznymi instytucjami finansowymi po to, by umożliwić polskim firmom podpisanie międzynarodowych kontraktów. Przykładowy projekt został zrealizowany w Wybrzeżu Kości Słoniowej. KUKE ubezpieczyło kredyt zaaranżowany przez brytyjski bank Standard Chartered, dzięki czemu możliwa była budowa i modernizacja szpitali – a dokładniej oddziałów położniczych. Dzięki temu podwykonawcami inwestycji oraz dostawcami materiałów mogły się stać polskie firmy budowlane oraz produkcyjne. KUKE ma w ofercie także ubezpieczenie kredytu dostawcy (czyli ubezpieczenie dużego kontraktu eksportowego finansowanego wieloletnim kredytem). Z kolei polisa Bezpieczny Kontrakt pozwala na zabezpieczenie płatności ze strony zagranicznego kontrahenta. Są także produkty pozwalające na ubezpieczenie bezpośrednich inwestycji zagranicznych.

Nie należy też zapomnieć o wykorzystaniu funduszy unijnych w ekspansji zagranicznej. Licznymi projektami zrealizowanymi w ten sposób chwali się PARP. Agencja dofinansowała m.in. akcje promocyjne i marketingowe polskiego przemysłu jachtowego. Nie jest to typowe finansowanie ekspansji, ale raczej wsparcie finansowe dla działań związanych z rozwojem na globalnych rynkach. Wciąż – warte sprawdzenia, tym bardziej że wiele branż może korzystać z dodatkowego wsparcia tego typu aktywności.

Powyższe projekty są realizowane przez państwowe firmy. Finansowanie eksportu oraz wsparcie finansowe ekspansji zagranicznej oferują także podmioty działające na szerokich rynkach. Przykładowo bank PKO BP ma całą platformę wsparcia eksportu, gdzie obok wiedzy na temat rozwoju na zagranicznych rynkach oferuje konkretne produkty finansowe. Oprócz kredytów także i zabezpieczenia przed ryzykiem kursu walutowego czy też stóp procentowych. Podobne produkty mają w ofercie inne banki.

Akcje na bieżąco

Firmy szukające wsparcia powinny także na bieżąco śledzić strony publiczne, na których pojawiają się informacje o aktualnych konkursach i grantach – także związanych z rozwojem międzynarodowym. Przykładowo w kwietniu zakończył się Travel Grants, dzięki któremu polskie firmy mogły pozyskać do 35 tys. euro na pokrycie zagranicznej podróży w celu pozyskania nowych kontaktów, w tym np. opłacenia wstępu na targi czy kongresy. W ubiegłym roku pieniądze mogły pozyskać np. firmy z Polski Wschodniej (internacjonalizacja przedsiębiorstw). Do końca czerwca trwa z kolei zbieranie wniosków w ramach projektu Ścieżka Smart 2. Pieniądze będzie można wykorzystać m.in. na zagraniczną promocję swoich produktów czy usług. 

Ważnym źródłem informacji o projektach finansowanych przy użyciu pieniędzy z Unii Europejskiej powinna być strona www.funduszeeuropejskie.gov.pl. Znajdziemy tam m.in. wyszukiwarkę aktualnych konkursów, także w ujęciu lokalnym. Bardzo często organizowane są bowiem konkursy wspierające przedsiębiorstwa z konkretnych regionów. Obejmują one również wsparcie finansowe związane z ekspansją zagraniczną. Takie konkursy trwają często zaledwie kilka tygodni (np. z końcem maja kończy się konkurs IPCEI). 

Nie tylko pieniądze

Obok wszystkich projektów związanych z przekazaniem (i pozyskaniem) finansowania na rynku istnieje całe mnóstwo rozwiązań dla biznesu, który chce się rozwijać poza granicami kraju. Największym źródłem wiedzy jest Polska Agencja Inwestycji i Handlu. PAIH co do zasady wspiera polski biznes w rozwoju międzynarodowym. Z punktu widzenia przedsiębiorstw liczy się tu kilka punktów. Po pierwsze, zagraniczne biura handlowe PAIH, które służą szeroką wiedzą na temat np. lokalnych rynków. Po drugie, wciąż organizowane są konferencje i webinaria poświęcone bardzo wyspecjalizowanym tematom, np. sytuacji branżowej w różnych państwach na świecie czy też specyfiki ekspansji na dane kraje. PAIH organizuje i koordynuje działania związane np. z promocją polskich firm za granicą. Już teraz przygotowuje się do Expo 2025 w Osace. Na targach pokazany zostanie np. duży, polski pawilon. Udział w projekcie mogą wziąć także rodzime firmy. 

PAIH chwali się także osiągnięciami firm, które ruszyły z rozwojem międzynarodowym. Niedawno instytucja informowała o sukcesie polskiego producenta rusztowań, firmy Plettac, który nawiązał współpracę z izraelskim partnerem. W nawiązaniu kontaktu i sfinalizowaniu negocjacji z lokalnym importerem pomogli mu eksperci z Zagranicznego Biura Handlowego PAIH w Tel Awiwie. Polska firma, zanim mogła rozpocząć tam działalność, pozyskała lokalny certyfikat potwierdzający zgodność jej rusztowań z lokalnymi wymogami. Teraz firma uczestniczy w projektach budowlanych w całym kraju, ale chce jeszcze bardziej zaangażować się w rozwój. A jak tłumaczy  Mateusz Kamer z ZBH Tel Awiw, polskie firmy mogą również zaangażować się w podobne procesy. W tym roku w targach Construct and Design wzięło udział sześć kolejnych firm. 

W marcu polska firma Lamdo Yachts podpisała z kolei kontrakt na budowę jachtu dla amerykańskiego kontrahenta w formule dealerskiej. Współpraca rozpoczęła się na stoisku PAIH podczas tegorocznych targów Miami International Boat Show. – Cieszy fakt, że polskie spółki wykorzystują wsparcie PAIH i prezentują swoją ofertę podczas wiodących imprez targowych, a w konsekwencji podpisują kontrakty sprzedażowe - wskazuje Michał Rzeźnik, kierownik Zagranicznego Biura Handlowego PAIH w Chicago, które współorganizowało stoisko promocyjne na Miami International Boat Show. Te doświadczenia pokazują, że dziś dla polskich firm najważniejsze jest pozyskanie kontraktu albo zagranicznego kontrahenta. Finansowanie naprawdę nie jest problemem, także w tych wydawałoby się trudnych i wymagających czasach.

Nowe możliwości

Powyższe produkty i propozycje nie wyczerpują szerokiego tematu finansowania rozwoju zagranicznego. Wciąż bowiem pojawiają się nowe perspektywy. Przykładowo niedawno, podczas rozmowy z ISBNews na Banking Forum & Insurance Forum, prezes PFR TFI, Ewa Małyszko, zadeklarowała otwartość na uruchomienie nowego funduszu ekspansji zagranicznej. Byłby on dedykowany finansowaniu odbudowy Ukrainy. Warunkiem koniecznym do jego powstania będzie najpierw zakończenie wojny, ale PFR jak najbardziej jest otwarty na taką ewentualność. 

Już teraz na specjalnej liście firm zainteresowanych inwestowaniem w Ukrainie prowadzonej przez PAIH jest ponad 2,1 tys. podmiotów. Firmy mogą nie tylko zajmować się eksportem swoich towarów lub usług do tego kraju, ale także fizycznym inwestowaniem lub też szerszą kooperacją z podmiotami realizującymi projekty w tym kraju (w tym podwykonawstwo).

O zaangażowanie naszych biznesów apelował też prezydent Ukrainy, Wołodymyr Zełenski. Podczas wystąpień jasno zadeklarował, że Polska może pomóc w odbudowie Ukrainy, ponieważ polskie firmy mają zarówno doświadczenie, jak i pieniądze, by to zrobić. 

O szczegółach polskich pomysłów na finansowanie jeszcze niewiele wiadomo. Swoje projekty szykuje jednak świat. Chociażby Bank Światowy już teraz tworzy fundusze, które przekazywane są Ukrainie na rzecz np. naprawy infrastruktury energetycznej. Pieniądze wkładają w nie państwa rozwinięte, np. Szwajcaria, Austria, Holandia czy Szwecja. 

------------------------------------------------

Marcin Prusak, dyrektor zarządzający Funduszem Ekspansji Zagranicznej, PFR TFI

W Funduszu Ekspansji Zagranicznej w ostatnim czasie analizujemy więcej projektów i rozmawiamy z przedsiębiorcami, którzy w ekspansji poszukują szans na wzrost skali działalności czy dywersyfikację ryzyka, co jest szczególnie istotne w obecnej sytuacji w gospodarce światowej. Niektórzy przedsiębiorcy myślą o wykorzystaniu pojawiających się możliwości w zakresie międzynarodowych przejęć ze względu na atrakcyjniejsze wyceny spółek. Należy jednak zawsze pamiętać, że punktem wyjścia powinna być długoterminowa strategia – przy takim podejściu można dostrzec i wykorzystać te okazje, które wpisują się w model biznesowy i są spójne z całym biznesem.

Ekspansja w formie inwestycji bezpośrednich niewątpliwie jest bardziej wymagająca niż tradycyjny eksport. Dla jej powodzenia, obok znajomości rynku czy doświadczonego zespołu, kluczowe jest stabilne finansowanie. Pokazujemy polskim firmom, że nie muszą finansować inwestycji wyłącznie własnymi środkami. Jeśli strategicznie i organizacyjnie są gotowe na ekspansję, mogą sięgnąć po instrumenty oferowane przez Fundusz Ekspansji Zagranicznej.

My Company Polska wydanie 6/2023 (93)

Więcej możesz przeczytać w 6/2023 (93) wydaniu miesięcznika „My Company Polska”.


Zamów w prenumeracie

ZOBACZ RÓWNIEŻ