Bez kompleksów, czyli ekspansja w polskim stylu

Drutex
Drutex
Co kilka tygodni jakaś polska firma deklaruje ofensywę na regionalnych rynkach. Kolejne historie sukcesu zachęcają nowe biznesy do szybkiego rozwoju.
ARTYKUŁ BEZPŁATNY

z miesięcznika „My Company Polska”, wydanie 5/2024 (104)

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

Partner merytoryczny:

Ponad 130 mld zł. Tyle wynosiła wartość polskich inwestycji za granicą na koniec 2022 r. – wynika z raportu PFR TFI i PwC Polska we współpracy z KUKE. Danych za 2023 r. jeszcze nie ma, ale wiadomo, że tempo poszukiwania międzynarodowych okazji nie ustaje. Polskie firmy coraz częściej traktują inne kraje Europy Środkowo-Wschodniej, państwa członkowskie Unii Europejskiej, a nawet mocno rozwijające się rynki azjatyckie, amerykańskie czy afrykańskie jak miejsce pełne okazji do rozwoju i zarobku.

W poszukiwaniu okazji

Niestety nie da się łatwo odpowiedzieć na pytanie „gdzie inwestować?”. To zależy bowiem od branży, planów rozwojowych oraz umiejętności znalezienia okazji. Przykładowo, w grudniu polska firma Sanok Rubber Company podpisała umowę zakupu fińskiej spółki Teknikum Yhtiöt Oy, która ma zakłady i prowadzi działalność nie tylko w Finlandii, ale też na Węgrzech i w Niemczech. Wartość transakcji opiewa na równowartość ok. 200 mln zł (prawie 47 mln euro).

Po co firma inwestowała w Finlandii? – Celem przedmiotowej akwizycji jest dalsza dywersyfikacja portfela produktowego Grupy Sanok, rozwój geograficzny sprzedaży oraz wykorzystanie istniejących synergii w zakresie know-how, co wpisuje się w realizowane kierunki strategicznego rozwoju Grupy Sanok Rubber Company na lata 2022-2024 – poinformowano w komunikacie.

Finlandia nie jest naturalnie jedynym kierunkiem rozwoju polskich firm. Beata Jurkschat, dyrektorka ds. marketingu i komunikacji PFR TFI, pomysłodawczyni i współautorka raportu „Kierunek: Wschód. Aktualne trendy i atrakcyjne kierunki ekspansji zagranicznej w obliczu zawirowań geopolitycznych”, zwraca uwagę na duże możliwości w zakresie wyboru destynacji. – W raporcie koncentrowaliśmy się na kierunkach z Europy Środkowo-Wschodniej i Azji. Ten wybór jest nieprzypadkowy. Kraje CEE przez trzy ostatnie dekady przeżywały dynamiczny rozwój. Wykazały się też stabilnością i odpornością na zawirowania geopolityczne i makroekonomiczne ostatnich kilkunastu miesięcy. W 2022 r. odnotowały prawie 8-procentowy wzrost wartości napływających BIZ r/r. Potencjał inwestycyjny większości krajów Azji również jest oceniany bardzo wysoko. Dynamicznie rozwijające się rynki z coraz bogatszymi społeczeństwami przyciągają uwagę inwestorów. Widzimy to także w ocenie polskich przedsiębiorców - blisko połowa ankietowanych w naszym badaniu firm dostrzega tam znaczne możliwości biznesowe – tłumaczy.

Gdzie inwestować

Zdaniem ekspertki kraje naszego regionu wciąż stanowią fundament ekspansji polskich firm. – Są one postrzegane jako opcja bardziej stabilna i dobrze rozpoznana, podczas gdy kierunki azjatyckie stanowią szansę dla przedsiębiorstw, które, mając świadomość większego ryzyka, dążą do wyższych zysków z inwestycji. Co istotne, poziom konkurencji na tych rynkach jest niższy niż w krajach rozwiniętych, jak USA, Wielka Brytania, Holandia, Niemcy, Kanada, gdzie działają konkurencyjne firmy krajowe, a dodatkowo inwestują firmy z całego świata – komentuje.

Gdzie więc warto inwestować? Po pierwsze, w Czechach (głównie ze względu na wysoką pozycję w rankingach praworządności i stabilności politycznej oraz wolności gospodarczej – dzięki przyjaznym regulacjom), po drugie, w Rumunii (duży rynek zbytu, rosnąca siła nabywcza konsumentów i niskie koszty pracy – niemal trzy razy niższe niż średnia unijna) oraz Słowacji (mimo ostatniego wyhamowania gospodarki wciąż ma znaczący potencjał w sekcji motoryzacyjnej, produkcji maszyn, sprzętu transportowego, elektroniki, a także w branży chemicznej i farmaceutycznej). Beata Jurkschat zwraca uwagę także na potencjał tkwiący w Ukrainie w kontekście powojennej odbudowy kraju.

Tyle o krajach regionu, ale możliwości ekspansji jest o wiele więcej. PFR TFI, PwC Polska oraz KUKE wskazują na kilka ciekawych miejsc, takich jak Japonia (numer jeden w zestawieniu krajów drugiego kręgu, charakteryzujący się stabilnością polityczną i gospodarczą, bardzo dobrze rozwiniętą infrastrukturą i dużym rynkiem zbytu) i Kazachstan (strategiczna lokalizacja, bogate zasoby naturalne oraz proinwestycyjne działania lokalnego rządu, który chce zdywersyfikować gospodarkę w takich sektorach jak rolnictwo, przetwórstwo przemysłowe czy nowe technologie). Warte uwagi są tzw. azjatyckie tygrysy, a dokładniej „młode tygrysy”, czyli Malezja, Indonezja i Wietnam. – Klimat inwestycyjny Malezji jest warunkowany przez jej strategiczne położenie i dostęp do rynków Azji Południowo-Wschodniej, obfite zasoby naturalne, wysoko rozwinięty sektor ICT, wykwalifikowaną, anglojęzyczną siłę roboczą i solidny ekosystem producentów i dostawców z kluczowych sektorów, w tym wyrobów medycznych, półprzewodników i paneli słonecznych – tłumaczy ekspertka.

Innowacje technologiczne

Myśląc o ekspansji polskich firm, nie można zapominać o możliwościach związanych z sektorem nowoczesnych technologii. Wiele lat temu podwaliny pod taką ofensywę zrobiły nasze spółki gamingowe. CD Projekt, Techland czy PlayWay to wielkie, rozpoznawalne na całym świecie marki. Oczywiście mowa tylko o jednym sektorze, ale swoje znaczenie na globalnych rynkach zaczynają podkreślać inne firmy. Weźmy Booksy, czyli jednego ze światowych liderów na rynku rezerwacji usług fryzjerskich czy salonów urody. Obecnie nasza firma ma ponad 30 mln aktywnych użytkowników – głównie w USA. Inny przykład sukcesu to ElevenLabs, polski jednorożec (czyli firma, która osiągnęła kapitalizację 1 mld dol.), który płynie na fali eksplozji AI.

Dosłownie kilka tygodni temu polska firma Globema produkująca oprogramowanie do planowania geoprzestrzennego poinformowała o przejęciu od kanadyjskiej Versant Solutions Group prawa do technologii NetVersant Designer, czyli narzędzia do automatyzacji projektowania sieci telekomunikacyjnych i telewizji kablowej. Po co? - Liczymy nie tylko na bezpośredni zwrot, ale również na efekt synergii z portfolio produktów Globemy dla telekomunikacji – powiedział w rozmowie z „Pulsem Biznesu” Ryszard Rybus, prezes Globemy.

Firma chce mocno rozwijać się w USA – gdzie od jakiegoś czasu ma już swój oddział. Oprócz tego działa aktywnie w Czechach, Rumunii i w Serbii.

Takich biznesów są tysiące, choć najczęściej działają obecnie w mniejszej skali. Na innowacjach da się jednak wypłynąć w dużym stylu. Idealny przykład to Allegro, które rok temu uruchomiło biznes w Czechach, ale dziś zamierza ostro rozwijać się w kolejnych krajach. Niedawno władze firmy poinformowały o tym w specjalnym komunikacie:

– Spadek dźwigni plus mocne przepływy pieniężne z naszej działalności w Polsce pozwalają nam śmiało inwestować na nowych rynkach poza granicami Polski. Allegro.cz już osiąga dobre wyniki i podwoiło swoją GMV w czwartym kwartale w ujęciu kwartał do kwartału. Zamierzamy na przestrzeni najbliższych dwóch lat uruchomić nasze platformy we wszystkich pięciu krajach, w których działała Grupa MALL, i doprowadzić każdą z nich do rentowności w ciągu czterech lat od uruchomienia

– napisano. Nakłady inwestycyjne mają wynosić do 20 proc. przyszłego zysku EBITDA w Polsce. W IV kwartale 2023 r. wyniósł on oszałamiające 900 mln zł.

Allegro ekspansję zaczęło od przejęcia – tą samą drogą poszedł też InPost, który dziś błyskawicznie rozwija się we Francji czy Wielkiej Brytanii, korzystając z własnej technologii oraz częściowo z możliwości oferowanych przez przejęte przez nią firmy.

W Czechach inwestuje także Maspex, jeden z największych polskich biznesów koncentrujących się na rynku FMCG. Firma przejęła od Pernod Ricard markę alkoholową Becherovka oraz zakład produkcyjny w Karlowych Warach w Czechach. To nie „byle jakie” przejęcie – Becherovka to numer dwa na lokalnym rynku alkoholi.

Biznes w globalnym stylu, ale co z kulturą

Nietypową konsekwencją ambitnego rozwoju polskich firm jest konieczność adaptacji kulturowej. Jeszcze do niedawna mówiło się o tym w kontekście zagranicznych biznesów inwestujących u nas. Dziś jest inaczej. I tak np. Grupa Amica czy Drutex ambitnie rozwijają się w wielu krajach regionu i świata. W niedawnym komunikacie Drutex zapowiedział wielkie inwestycje – nowy zakład produkcyjny za 800 mln zł, który umożliwi podwojenie mocy produkcyjnych okien. W ślad za możliwościami produkcyjnymi ma iść promocja marek naszych firm.

Jak można sobie radzić z tymi dziedzinami? Konieczne są szkolenia międzykulturowe (przeprowadzane zarówno dla polskich pracowników wysyłanych za granicę, jak i dla nowych pracowników z innych kultur zatrudnianych) w firmie. Szkolenia te pomagają zrozumieć różnice kulturowe, unikać nieporozumień i budować wzajemny szacunek. Chodzi m.in. o międzynarodowe wyjazdy, w tym zapraszanie zagranicznych pracowników do Polski.

Inna kwestia to przygotowanie menedżerów średniego szczebla. Szefowie na wszystkich szczeblach muszą reprezentować postawę otwartości na różnorodność kulturową i umiejętność prowadzenia zespołów zróżnicowanych kulturowo. Powinni być przeszkoleni w zakresie przywództwa międzykulturowego.Adaptacja nie może być jednostronna. Zarówno polska firma, jak i nowi pracownicy z innych kultur muszą być gotowi do wzajemnego dostosowania się. Należy stworzyć przestrzeń do wymiany perspektyw i wypracowania nowych praktyk uwzględniających różne tradycje.

Powyżej poruszamy temat nawiązywania relacji między pracownikami, a trzeba też pamiętać o adaptacji kulturowej produktów. Antyprzykładem może być historia firmy Alfa Romeo, która niedawno poinformowała o planowanym rozpoczęciu produkcji jednego z nowych modeli samochodów w Polsce. Problem w tym, że model nazywał się Milano, co wywołało gigantyczne kontrowersje we Włoszech. – Samochód o nazwie Milano musi być wyprodukowany we Włoszech – powiedział na konferencji prasowej minister przedsiębiorczości Urso. Co ciekawe, wynika to z włoskiego prawa. Alfa Romeo twierdziła, że niekoniecznie, ale mimo wszystko i tak zmieniła jego nazwę na „Junior”. Przed wpadkami trzeba się chronić, a o problemach z nazwami przekonali się chociażby tacy giganci jak Microsoft.

Finansowanie ekspansji

Na koniec pozostawmy teoretycznie najważniejszy, ale tak naprawdę wtórny temat, jakim jest finansowanie ekspansji międzynarodowej. Większość zagranicznych inwestycji polskich firm wykonywanych jest przy użyciu finansowania zewnętrznego, m.in. wspomniana już akwizycja fińskiego podmiotu przez Sanok. Większe biznesy, notowane na giełdzie, mogą korzystać np. z emisji akcji, ale, niezależnie od wielkości prowadzonego biznesu, warto też poszukać wyspecjalizowanych produktów.

To m.in. kredyt na ekspansję zagraniczną finansowany przez BGK i kierowanych do małych i średnich firm czy Fundusz Ekspansji Zagranicznej, który współfinansuje inwestycje zagraniczne typu brownfield i greenfield. Instytucje rozwoju mają także gwarancje eksportowe w różnym zakresie, dodatkowe wsparcie przy pozyskiwaniu finansowania lub też kredyty eksportowe.

Warto też rozejrzeć się za lokalnymi źródłami, np. w grudniu 2023 r. Wielkopolski Fundusz Rozwoju rozpoczął program „Pożyczka ekspansja” dla firm działających w województwie wielkopolskim. W programie można pozyskać od 500 tys. do nawet 10 mln zł na wprowadzanie lub ulepszanie produktów/usług kierowanych na rynek zagranicznych, ale także na budowę nieruchomości produkcyjno-usługowych czy zakup środków trwałych. Pieniądze można także znaleźć nawet na bardzo małe projekty, jak udziały w międzynarodowych konferencjach lub eventach biznesowych. Na horyzoncie pojawiają się także nowe źródła finansowania, jak chociażby projekty w ramach nowej perspektywy unijnej, w tym KPO. Gzie szukać informacji? Polecamy np. serwis trade.gov.pl, serwisy BGK i PFR  oraz lokalnych agencji wsparcia przedsiębiorców.

---

Beata Jurkschat, dyrektorka ds. marketingu i komunikacji PFR TFI

Kraje, które znalazły się w rankingu perspektywicznych kierunków ekspansji, wytypowaliśmy na podstawie wielowymiarowej analizy obejmującej różnorodne parametry, takie jak ogólne warunki makroekonomiczne, potencjał wzrostu, relacje handlowe i inwestycyjne z Polską

My Company Polska wydanie 5/2024 (104)

Więcej możesz przeczytać w 5/2024 (104) wydaniu miesięcznika „My Company Polska”.


Zamów w prenumeracie

ZOBACZ RÓWNIEŻ