Zależy nam na otwartości i szacunku

Maja Rutkowska
Maja Rutkowska
Gdy jesteśmy otwarci i ciekawi, budujemy sprawną międzynarodową organizację, w której z szacunkiem podchodzimy do naszych różnic i doceniamy nasze podobieństwa – przekonuje Maja Rutkowska, dyrektor HR w Grupie Amica.
ARTYKUŁ BEZPŁATNY

z miesięcznika „My Company Polska”, wydanie 5/2024 (104)

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

Jak zarządza się organizacją zatrudniającą kilka tysięcy osób od Chin przez Kazachstan aż po Europę?

Rzeczywiście to ogromne wyzwanie, bo cały czas coś się dzieje. Nasza grupa jest globalnym graczem i dlatego ciągle musimy się dostosowywać do nowych sytuacji. Większość naszych pracowników pracuje w Europie, która jest bardzo różnorodna. Różne kultury wymagają od nas różnego podejścia.

Co w takim razie jest kluczowe?

Posiadanie określonych standardów, na których chcemy budować naszą Grupę. Musimy dobrze przygotowywać się do każdego procesu oraz stosować indywidualne podejście do każdej sytuacji. Kluczem do sukcesu jest na pewno otwartość, regularna i transparentna komunikacja z pracownikami na temat tego, co się dzieje i jakie są oczekiwania oraz wdrażanie konkretnych standardów, przy poszanowaniu różnic kulturowych.

Taka komunikacja jest w miarę prosta, kiedy mamy jeden zakład i kilkadziesiąt osób. Jak to zrobić w skali całego świata?

Rzeczywiście to wyzwanie, ale jesteśmy przygotowani, by mu sprostać. Każda sytuacja jest inna. Przejmujemy spółki z różnymi modelami biznesowymi, na różnym poziomie wdrożenia technologii, z różnymi strukturami. Podam konkretny przykład, Grupa Amica działa na systemie SAP, a nie każda przejmowana spółka też go ma. Dlatego krok po kroku wdrażamy go w spółkach i uczymy pracowników, którzy nie są do niego przyzwyczajeni. Uzyskanie odpowiedniego buy-in u pracowników jest niezwykle istotne, aby grupa mogła się rozwijać. Cały czas analizujemy takie projekty i wyciągamy z nich wnioski. Bierzemy pod uwagę to, że wprowadzenie nowego systemu często wiąże się u pracowników ze wzmożonym stresem, który może wynikać z obawy przed nieznanym, z wprowadzania nowych obowiązków oraz z niepewności dotyczącej przyszłości.

Co wtedy?

Jednym z filarów w naszej strategii HR jest wellbeing pracowników i dbałość o zdrowie psychiczne, dlatego przeznaczamy konkretny budżet na współpracę z placówkami psychoterapeutycznymi i oferujemy bezpłatne konsultacje psychologiczne. Cały czas zwiększamy budżet na te projekty. Promujemy też kulturę organizacyjną sprzyjającą otwartej komunikacji bazującej na szacunku i wzajemnym wsparciu między pracownikami. Pamiętamy o tym, że każda i każdy z nas mierzy się z różnymi stresorami: prywatnymi i społecznymi. Przykładowo, wojna w Ukrainie ma dramatyczny wpływ na samopoczucie naszych pracowników w Ukrainie. Innym przykładem społecznego stresora jest dostęp do wody, który stanowi problem w niektórych częściach Hiszpanii. Dlatego staramy się brać pod uwagę wszystkie czynniki, które mogą mieć wpływ na dobrostan naszych pracowników. Zależy nam na otwartości, szacunku i współpracy. Wierzę, że w zespole siła.

Konieczność dostosowywania się do tych problemów jest pewnie sporym wyzwaniem dla działu HR.

Cały czas się rozwijamy, bo świat rzuca przed nami nowe wyzwania. Pracujemy z człowiekiem – każdy jest przecież inny i wyjątkowy na swój sposób. Lubię mówić, że współpraca z ludźmi to jest jednocześnie najlepsza i najtrudniejsza część mojej pracy. Chcemy wspólnie tworzyć takie miejsce pracy, w którym lubimy być, które nas inspiruje i zachęca do tego, aby wykorzystywać maksymalnie swój potencjał i rozwijać się, co sprawia, że możemy osiągać określone cele biznesowe. To wspaniałe, że jesteśmy różni bo możemy się uzupełniać i uczyć się od siebie nawzajem. Dobrym przykładem jest generacja Z, która jest bardzo otwarta na świat.

Czy ze względu na tę otwartość adaptacja kulturowa w organizacji będzie jeszcze potrzebna?

Tak, ale w innym sensie. Zależy nam na tym, aby rozwijać wzajemny szacunek dla różnorodności kulturowej. Kluczem jest zrozumienie różnic. Przykładowo, niektóre kultury są bardzo bezpośrednie w komunikacji, podczas gdy inne mniej. Nie mając w głowie tej otwartości i chęci zrozumienia drugiej strony, możemy mieć problemy podczas współpracy z innymi.

Czy nie spotykacie się z negatywnym podejściem pracowników, że polska firma ich przejmuje?

Jeśli takie negatywne podejście istnieje, to wynika z tego, że czegoś nie znamy i bazujemy na stereotypach. Dlatego staramy się, aby pracownicy mieli okazję odwiedzić Polskę i zobaczyć np. naszą nowoczesną fabrykę, pokazując też, co mamy do zaoferowania jako kraj, jako kultura i jako firma. Dzięki temu widzą, jak się u nas żyje, czym się kierujemy i co możemy im zaoferować. To działa też w drugą stronę. Polacy tak samo mogą czerpać z innych kultur – pracownicy z Polski mają również okazję odwiedzać nasze spółki za granicą. Wspólnie się uczymy i walczymy ze stereotypami.

Czyli taka globalna ekspansja naszych firm i budowa międzynarodowego środowiska pracy może być „wizytówką” Polski?

Jak najbardziej. Mamy dużą konkurencję, ale pokazujemy, że jakość oraz otwartość na rozwój i naukę, procentuje. Cieszymy się, że polska firma może być graczem na międzynarodowym rynku AGD. Nie mamy kompleksów. Cieszę się, że mamy wielu lojalnych pracowników w Polsce i w naszych spółkach zagranicznych, którzy czują się u nas „jak w domu” i chcą wspólnie tworzyć sukces Grupy Amica.

My Company Polska wydanie 5/2024 (104)

Więcej możesz przeczytać w 5/2024 (104) wydaniu miesięcznika „My Company Polska”.


Zamów w prenumeracie

ZOBACZ RÓWNIEŻ